czwartek, 3 marca 2022

Mojej mamie

Mojej mamie często bywa zimno, więc lubi okryć się ciepłym kocem, włożyć wełniane skarpety i gruby sweter. Dobrze znany, a mimo upływu lat wcale nieoswojony chłód, ciągnący gdzieś po karku, po plecach potrafi pojawić się nawet wtedy, gdy właściwie nie jest zimno, a innym to nawet jest gorąco. Postanowiłam zrobić dla mamy coś lekkiego i ciepłego, do ubrania na bluzki, do włożenia pod swetry, coś co nadawałoby się do wyjścia do ludzi i do wejścia pod kołdrę i żeby pasowało do wielu ubrań i ani trochę nie gryzło. I oczywiście miało jakiś ładny wzór. Czy to moja mama określiła wszystkie te wymagania? Skądże, to do niej zupełnie niepodobne. Do zrobienia kamizelki dla mamy zainspirowała mnie siostra, która często dodaje wiatru w moje dziewiarskie skrzydła. Lubię jej polot i cenne uwagi.

Zamówiłam wełnę merynosową w kolorze mokka, coś między brązem a beżem, odcień który rzadko pojawiał się na moich drutach. Czekając na przesyłkę przygotowałam wzór kamizelki. Wybrałam prosty fason i ażurowy ścieg, dziergałam od dołu, w dwóch osobnych częściach, a po zszyciu dorobiłam plisy wokół szyi i ramion. Kolor włóczki coś mi przypominał, miał w sobie coś swojskiego, znanego.  No tak, przecież w takim odcieniu zrobiłam kiedyś męski sweter o którym pisałam w tekście „Korzennie”.

Sweter dla taty, a kamizelka dla mamy i to w podobnych kolorach. Z sentymentem przeczytałam moje korzenne skojarzenia, od tamtego czasu … sporo się zmieniło i nic się nie zmieniło…

Kamizelkę zawiozłam mamie ostatnio, nie czekałam na okazję z okazji Świąt albo Dnia Matki, Dnia Kobiet. Do obdarowywania dobry jest każdy dzień. Poza tym po co miałaby ta dzianina czekać skoro może wcześniej ochronić przed chłodem ciągnącym gdzieś po karku, po plecach…

I wreszcie zdjęcia. W kilku wersjach, bo przeznaczeniem tej kamizelki jest dogadywanie się z różnymi ubraniami. Co do rozmiaru, bezrękawnik lepiej leży na mamie, która jest ode mnie niższa i drobniejsza.

















 

 

  

12 komentarzy:

  1. piękny udzierg, mama pewnie zadowolona...

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie dziękuję:-) Tak, mama ucieszyła się z kamizelki. Serdecznie pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, jak ja dobrze rozumiem ten chłód, który ciągnie w moim przypadku po karku i ramionach nawet wtedy, gdy innym jest ciepło.
    Piękna kamizelka. Niech się dobrze nosi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też dobrze znam ten chłód, dlatego tak lubię chusty, nawet w upalne dni mam z sobą jakąś bawełnianą lub jedwabną, nigdy nie wiadomo kiedy zawieje wiatr albo kiedy poczuje się powiew klimatyzacji. Dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam serdecznie:-)

      Usuń
  4. Bardzo fajna kamizelka. Najbardziej podoba mi się z białą koszulą. Ażur dodaje lekkości, ale też będzie w niej ciepło, ale nie gorąco. twoja mama ma super córkę:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Córka jak córka, to mama jest super:-))) Co do kolorów zgadzam się z Tobą, ta mokka najlepiej wygląda z białą koszulą. Serdeczności:-)

      Usuń
  5. Ażur daje efekt, a wełna daje ciepło, super pomysł! I piękne, staranne wykonie!
    Oczywiście, że każdy dzień jest odpowiedni na dawanie prezentów - podpisuję się obiema rękami!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie:-) Co do staranności to zauważyłam, że jak dziergam dla kogoś to daję z siebie więcej i bardziej się staram:-) Dzięki temu podnoszę nieco poprzeczkę i potem moje dzianiny też będą dobrze wykończone:-)

      Usuń
  6. Ależ fajna kamizelka. W różnych wersjach prezentuje się rewelacyjnie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję i również pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna kamizelka!!! Mama na pewno będzie zachwycona.

    OdpowiedzUsuń