Myślę, że każdy kto lubi robić na drutach uzna za oczywistą oczywistość antystresowe działanie tego zajęcia. Dzierganie może być relaksujące, wyciszające umysł i uspokajające ciało. Zanurzanie się w rytm dobrze znanych, powtarzalnych sekwencji, dotyk przyjemnej przędzy niewątpliwie ma łagodzący wpływ na nerwy. Antystresowo działają też stany pobudzenia i ekscytacji związane z nowymi pomysłami, włóczkami, inspiracjami. Zajęcia sprawiające radość i wyostrzające ciekawość w pewien sposób też dodają sił, o czym przekonałam się już wiele razy.
Te dwa nurty, jeden kojący, drugi
ożywczy najczęściej splatają się w naprzemiennych falach. Dzierganie tak jak
każda pasja realizowana twórczo i z zaangażowaniem mogłoby być lekiem
przepisywanym na receptę, o szerokim spektrum działania, nie tylko
antystresowym.
Mogłabym długo nawijać o
dobrodziejstwach płynących z uprawiania rękodzieła, których wciąż doświadczam. Moja
pasja nie przestaje mnie zaskakiwać. Gdy w ostatnim czasie zaczęłam robić
mozaikową chustę okazało się, że jest to
rzecz idealnie wpasowująca się w ten trudny czas, w sytuację i w moje potrzeby.
Nie miałam głowy do nowych pomysłów ani ochoty na monotonne przekładanie oczek,
które w innych okolicznościach byłoby cudowną relaksacją. Potrzebowałam czegoś
nowego, ale jednak w znanym obszarze, czegoś nie za trudnego i nie za łatwego. I
właśnie takie było dla mnie dzierganie chusty
Ribbons and Bows. Technikę mozaikową opanowałam przy okazji tego komina,
więc wiedziałam, że dam radę, ale podczas pracy musiałam podążać za wzorem,
bardziej niż zwykle doceniłam chwile skupienia uwagi nad schematami, cieszył
mnie widok kartek. fizyczny znak
przypominający o tym, że skupić uwagę na
dzierganiu. Gdy zewsząd docierały do mnie słowa typu pęka mi serce, rozpadam się na kawałki,
nie mogę się pozbierać myślałam o mojej włóczkowej mozaice i o innych
mozaikach, ceramicznych, kamiennych, tworzonych z różnych ułamków, poskładanych
we wspaniałe obrazy czy piękne posadzki dające grunt pod nogami i pretekst do
wysyłania myśli po uchwycenie wzoru. Przypomniałam sobie pogodną, pastelową
mozaikę Julii, zrobioną w Grecji, przedstawiającą gołębia, ciekawe że dopiero
teraz skojarzyłam ten obraz z symbolem pokoju.
Wzór na chustę kupiłam w ubiegłym
roku, a włóczkę dobrych parę miesięcy temu, wiec mogłam ją wydziergać wcześniej,
ale najwyraźniej dzianina ta czekała na właściwy czas.
Autorką projektu chusty Ribbons and Bows jest mistrzyni Renata Witkowska. Włóczka to dwa kolory dropsowej alpaki - ametyst i burgund.
Dodam jeszcze słówko o włóczce, bowiem to jest mój pierwszy sezon alpakowy, jesienią kupiłam trochę motków, część z nich już zamieniłam w dzianiny i już mogę powiedzieć że jest to wełenka bardzo ciepła i przyjemna w dotyku, skarpetki i rękawiczki z alpaką są przemiłe, podobnie chusta, która dobrze trzyma ciepło, a dziś chroniła mnie przed wiatrem😊