Pisząc przedni odcinek o przyjemności i radości dorzuciłam na zakończenie słowa tęsknoty za wiosną i oto wreszcie mamy ją w całej okazałości i rozkwicie, piękną i przyjemnie absorbującą, nie tylko rodzinnie, towarzysko, balkonowo czy ogrodowo, ale także filozoficznie, fotograficznie, refleksyjnie a nawet metafizycznie. Różne roboty, robótki, rozmyślania i rozmowy wypełniają nam te wiosenne dni dość gęsto, intensywnie, konkretnie. W samym tylko resorcie mojego rękodzieła dzieje się tak wiele, że nie raportuję tego na bieżąco. Na szczęście tworząc bloga nie ograniczam się żadnym regulaminem. Czasem pozwalam sobie na rozpisywanie się, a dziś raczej redukuję pomysły przychodzące mi do głowy. Z rogu obfitości rozmaitych rozrywek, jakim jest uprawiane przeze mnie rękodzieło wybieram pojedyncze elementy, detale i smaczki. Patrząc na szczegóły można dostrzec większy obraz i uchwycić kierunek rozwoju. Dzianina, którą dziś prezentuję to ilustracja moich ulubionych od niedawna rozrywek. Nie da się ukryć, że rozskarpetkowałam się na dobre, jak tak dalej pójdzie nabiorę rozmachu. Zrobiłam już wiele par, według sprawdzonych wzorów a także takich, które wymyślałam sama i niebawem je pokażę, ale jeszcze nie dziś. Nie przypadkiem w tytule tekstu pada słowo „rąbek”😊
Osobną kategorią są udziały w
testach dziewiarskich, dużą radość sprawia zaufanie projektanta, współpraca w
grupie, razem a jednak osobno, możliwość rozwijania swojego warsztatu i to
wszystko podczas jednego projektu. Nie mniej jednak testowanie ma swoje rygory
i może być obarczone pewnym ryzykiem, czy na pewno uda się wywiązać z terminem
realizacji, ze zdjęciami. To można uznać za minus, na mnie jednak działa
motywująco, to taka dawka stresu, która pozwala się rozwijać. Skarpetki Kabru
socks autorstwa Moniki Winiarskiej skusiły mnie pięknym haftem. Dzięki tej projektantce
zaczęłam przygodę z wyszywaniem na dzianinie, po mitenkach i stopkach przyszła
pora na skarpety. W nowym projekcie po raz pierwszy zastosowałam w dzianinie koraliki
i poczułam, że samo ich poszukiwanie i dobieranie kolorów to absolutnie rewelacyjna
zabawa. Uwielbiam to tak jak dobieranie guzików. Ostatnio szukałam guziczków do
dziewczęcego sweterka, miałam w domu piękne różyczki, pasowały do włóczki, ale
jednak były zbyt ciemne i trochę za ciężki do pastelowych kolorów, wybrałam więc
jasne i płaskie guziczki z masy perłowej. Przy tej okazji uchylam kolejnego
rąbka dzianinowych tajemnic.
Moją wersję Kabru socks wykonałam
z pięknej cieniowanej włóczki meme yarns. Tak się składa, że sweterek, o którym
wspominam też powstał z włóczki meme yarns, ale o nim innym razem. Dziś w roli
głównej występują wyszywane skarpetki ozdobione koralikami, oto one: