wtorek, 30 kwietnia 2024

Moje dziewiarskie abecadło. T jak targi

Tak, targi. Ten początek trochę trąci tłumaczeniem się, bowiem targowo dziewiarskich przygód nie zaznałam zbyt wiele. Obserwowane od dobrych paru lat relacje z Drutozlotów i podobnych imprez zawsze budziły we mnie dużo zainteresowania i chęć wzięcia udziału w takim wydarzeniu, jednak nie aż tak wielką, by zdecydować się na wyjazd. Aż wreszcie doczekałam się targów włóczkowych w moim mieście! W ubiegłą sobotę odbył się Krakoski Yarnmark Wełny.

Moje pierwsze targi włóczkowe i pierwsze takie targi w Krakowie wpisuję do dziewiarskiego abecadła krótką notatką. To były nie tylko targi, nie tylko spotkania, ale też prawdziwy pokaz rękodzieła. Cudownie było popatrzeć na te wszystkie skarby, wybierać, dotykać, kupować… I podziwiać wspaniałe dzianinowe ubrania pasjonatów dziewiarstwa. 

Dużo wrażeń, mało słów i jeszcze mniej zdjęć. 



 
Poniżej znaczna część moich zakupów, włóczki przeznaczone na prezenty pozostają na razie tajemnicą.  Dodatkiem do biletu wstępu był notes dziewiarski Dziergnik:-)