Pokazywanie postów oznaczonych etykietą top. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą top. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 13 września 2022

Jak to … odchodzi lato…

Lato odchodzi ze spokojem, najpierw kroczkami maleńkimi, cichymi jak spadanie pojedynczych listków w upalny dzień i tak niewyraźnie, że nie wiadomo czy ten złoty kolor brzozowego liścia to odbicie letniego słońca, czy już zapowiedź jesieni. Jakby list z przyszłości, ale jeszcze go nie otwieram.

Kolejne znaki i wiadomości są coraz bardziej wyraziste, wypełniają się barwami dojrzewających owoców, ubierają mundurki terminów, spraw, harmonogramów, otulają gęstymi mgłami krajobrazy i wieczorne myśli. Czegóż to lato nie wyczynia, by pokazać że już wystarczy, że odchodzi. A ja udaję, że nie widzę, to znaczy widzę, bardzo widzę, i te kolory i mgły i chłód też czuję.

Lecz z biegiem lat z coraz czulej obchodzę się z latem, chcę bieg zastąpić powolnym spacerem. A gdy to lato już odchodzi nie wszczynam awantur, że jak to tak? Czemu? Nie grzęznę w żalu, bo tu nie dotarłam, tam nie zdążyłam…

Lato odchodzi, już coraz bardziej dynamicznie, zwrotami akcji temperatur, naciąganiem ciepłych rzeczy rano, a potem ściąganiem i ciągnięciem za sobą tych ubrań w popołudnia niby gorące, a w cieniu podszyte chłodem.

I tak sobie ubieram w słowa te moje nastroje, przymierzam myśli, planuję działania. Czas odłożyć letnie ubrania, zwykle robię to etapami, nie podejmuję zrywnych akcji jak wiosenne porządki czy jesienne burze. Z latem żegnam się powoli, ze spokojem.

A co słychać w dziale dzianinowo blogowym? Mam jeszcze trzy letnie rzeczy do pokazania. Dziś przedstawię dwie z nich, sfotografowane na płasko tuż po wykonaniu. Mam nadzieję, że następnego lata zrobimy sesje zdjęciowe z udziałem właścicielek tych dzianin, a kto wie może nawet uda się jeszcze w tym roku. Obydwie dzianiny  zrobiłam są na podstawie mojego pomysłu, z głowy i obydwie z własnych zapasów włóczkowych.

W letnim topie połączyłam smakowite i orzeźwiające kolory bawełniano lnianych włóczek, głównie belle. Okazało się, że skojarzenie z lodami nasuwało się również innym. Wykorzystałam znany mi już wcześniej wzór falisty,  który lubię tak bardzo jak lato, będę do niego wracać. Szelki zrobiłam ściegiem francuskim stabilizując ich brzegi spuszczanymi oczkami, nie znam nazwy tej techniki.

Druga rzecz to dziecięce bolerko z włóczki Desire, robione od góry, wykończone francuzem. Główną ozdobą tej dzianiny jest dość prosty wzór ażurowy, dobrałam do tego guziki w kropeczki.

Pokazuję te zdjęcia, które mam, owszem dzianiny złożone są na płasko, ale o tej porze tak właśnie się składa letnie rzeczy i delikatnie odkłada z nadzieją, że będą cieszyć następnego lata….