poniedziałek, 24 stycznia 2022

Chusta Fall Twists

W ten mroźny, poniedziałkowy poranek wyciągam z szafy wielką, wełnianą chustę. Szarość w harmonijny sposób łączy się z zimowym otoczeniem, z czapami śniegu na gałęziach drzew za oknem, z czerwienią flanelowej koszulo piżamy, z gałęziami brzozy i z jeziorem skutym lodem. Prezentując tak rozłożystą chustę mogę pozwolić sobie na to, by w jednym zdaniu posplatać z sobą styczniowy poranek z grudniowym popołudniem, kiedy to zrobione były zdjęcia nad jeziorem. Owijając się tą dzianiną po raz kolejny zastanawiam się jak to jest, że ta szarość jest matowa i jednocześnie jakby srebrzysta. Mogłabym zrobić tę chustę jeszcze w innych kolorach, bowiem zachwyca mnie sam układ wzorów, połączenie ściegów warkoczowo ażurowych przechodzących płynnie w ściągacze. Już samo patrzenie na przepływy tych motywów bardzo dobrze na mnie działa. Od dawna podziwiam twórczość Eweliny Murach, ona to jest autorką projektu chusty Fall Twist. A oto moja szara wersja wydziergana w ramach testu polskojęzycznej wersji wzoru. Projekt rozpisany jest bezbłędnie, ma bardzo czytelne i przyjazne w odbiorze schematy. Nie obyło się jednak bez emocjonujących przygód, właściwiej jednej, bardzo zwyczajnej – zabrakło mi włóczki i to w czasie grudniowych żniw pocztowo kurierskich. Z powodu dłuższego czekania chustę skończyłam trochę później niż sama sobie ustaliłam, ale czy to ma jakieś znaczenie dzisiaj? Zresztą nawet wtedy, w grudniu nie wpłynęło to na przebieg testu, było jedynie dla mnie lekcją cierpliwości.

Tymczasem zostawiam tutaj zdjęcia chusty Fall Twist z zimowego spaceru nad jezioro, a ja wracam by zaszyć się pod koc, choć właściwie ta chusta może go  zastąpić.






















20 komentarzy:

  1. Jak zwykle, piękny tekst i piękny test😁.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję:-) Właśnie dostałam wiadomość, że tekst wklejony jest dwa razy. Podchodzę więc do komputera by błąd naprawić i widzę też miły komentarz "piękny tekst i piękny test" odebrałam go jako subtelne zwrócenie uwagi, choć nie wiem czy taka była jego intencja. Jakby nie było - dziękuję za odwiedziny i najserdeczniej pozdrawiam:-)

      Usuń
    2. Chusta słusznych rozmiarów, można się pod nią skutecznie schować ;-)
      Bardzo atrakcyjne, przyciągające wzrok motywy.
      A cóż to za ciepła maksi spódnica? Też wydziergana?

      Usuń
    3. Byłaś blisko! Spódnica co prawda nie jest dziergana, tylko szyta, z mięsistej tkaniny jakby dzianinowej, z tego samego materiału mam czapkę. Co do spódnic to nadrabiam te wszystkie lata, kiedy to wydawało mi się że jak zimno to tylko spodnie. Serdecznie pozdrawiam:-)

      Usuń
  2. Jak ja Lubie takie duże chusty! A zwłaszcza jak są takie piękne jak twoja. Rzeczywiście wzór na niej jest bardzo urzekający. A i sesja zdjęciowa piękna, pełna ciepłego światła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Danusiu:-) To prawda, duże chusty mają w sobie coś!

    OdpowiedzUsuń
  4. Duże chusty są fantastyczne. Może mam tak na starość, że wolę duże rzeczy teraz? Wzór jest piękny. Poza tym kolor szary jest kolorem ciekawym, też niedawno odkryłam. Jak zwykle otoczenie jest takie akuratne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tą starość wprowadzamy dużo dobrych dla nas rzeczy:-) Co do akuratnego otoczenia, mam już pomysł gdzie warto byłoby sfotografować następną dzianinę, tylko nie mogę sobie przypomnieć gdzie to dokładnie było:-)

      Usuń
  5. Bardzo udany test a wydziergana chusta świetnie wpisuje się w ten zimowy czas. Wielkość, miękkość, wzór i kolor wszystko do siebie pasuje a sesja zdjęciowa to prawdziwy majstersztyk. Z kolorami jest tak, że w dojrzalszym wieku instynktownie szukamy spokoju i wyciszenia a kolor szary nam to daje. Oprócz tego jest elegancki i w większości pasuje do naszej garderoby.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Amuszko:-) Coraz chętniej skłaniam się do szarości, za to z czernią pożegnałam się dość dawno temu, owszem mam parę czarnych rzeczy, spodnie, spódnice i jakieś koszulki, ale bardzo rzadko je noszę. Za to szarość, zwłaszcza rozjaśnioną, z przyjemnością:-) Pozdrawiam ciepło:-)

      Usuń
  6. Ależ ta chusta jest wielka! I bardzo interesująca, rzeczywiście w taki wzór można się gapić bez przerwy :). A zdjęcia są przepiękne, ich klimat bardzo mi się kojarzy z Tobą: spokój, harmonia, ciepło, nawet pomimo ewidentnie zimowej i zimnej aury.
    Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie:-) W takich klimatach i estetycznych i emocjonalnych po prostu dobrze się czuję, dlatego ciągnie mnie do nich, jak do kawy, a skoro już mowa o kawie, to mam nadzieję że kiedyś przy wspólnej kawie spędzimy więcej czasu. Serdeczności:-)

      Usuń
  7. Ja na to jak na lato! A lato lubię, jak równie kawę i takie klimaty, jak Twoje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach lato! Ostatnio zupełnie zapomniałam o letnich przygodach, zielonych ogrodach...:-)

      Usuń
  8. Piękna ta chusta - wzór, rozmiar, kolor nawet - choć ja za szarym na razie nie bardzo ;)
    Sesja piękna i modelka uśmiechnięta :) Pięknie wkoło! Dziękuję za ten słoneczny post, na przekór temu, co dzieje się wkoło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Reniu. Cieszę się z Twoich pozytywnych refleksów:-) Nie wiem czy dobrze kojarzę takie słowa Korczaka, że dzień bez uśmiechu jest dniem straconym, nie wiem też czy to najszczęśliwsze sformułowanie. Po pierwsze nie zawsze jest do śmiechu, a po drugie po co skupiać się na stratach, najważniejsze jednak jest to, że uśmiech rozjaśnia nam rzeczywistość:-)

      Usuń
  9. Chusta w szarościach jest zjawiskowo piękna :0) nie oparłam się pokusie nabycia wzoru ;0)
    Pozdrawiam serdecznie :0)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Już jestem ciekawa Twojej wersji. Serdecznie pozdrawiam:-)

      Usuń
  10. Uwielbiam chusty, choć na drutach żadnej nie robiłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kocham chusty i mam ich wiele, zwłaszcza lekkich, letnich. I nawet w upalne dni mam z sobą jakąś bawełnianą lub jedwabną, nigdy nie wiadomo kiedy zrobi się chłodno, albo skąd powieje klimą;-)

      Usuń