czwartek, 7 lipca 2022

Na odległość i na oko.

Między przyśpieszeniem spraw a spowolnieniem reakcji

Między chłodną rosą o świcie a rozgrzanym w południe betonem

Między zgiełkiem zakorkowanych ulic a głęboką ciszą odludzia

Między zachwytem a zmęczeniem zbyt dużym by o nim napisać

Między radością ze spotkania  a uczuciem niedosytu

Tak między nami

i między innymi

W międzyczasie robię na drutach

Czasem posłusznie idę za schematem, czasem pozwalam sobie na beztroską spontaniczność lub choćby lekkie modyfikacje.  

Może mam duszę poety, ale nie przeszkadza mi to jednak mocno stąpać po ziemi.

Zatem przejdźmy do konkretów, czyli do tej jednej konkretnej dzianiny. Agacie spodobał się cieniuteńki sweterek pokazany na blogu (klik) i zamówiła coś podobnego. Przy najbliższym spotkaniu miałyśmy ustalić szczegóły, wybrać kolory, przymierzyć ten mój sweter, zrobić przymiarkę, a potem już wystarczyło nabrać oczka na druty… Tylko odległość jakoś nie sprzyjała. Zamówiłam włóczkę, zaczęłam … i zanim doszło do spotkania skończyłam sweterek, bez wcześniejszych przymiarek, nawet na sobie, bo oprócz odległości dzieli nas także różnica w rozmiarach😊 Ktoś może powiedzieć że to ryzykowne podejście w przypadku swetra, absolutnie się z nim zgodzę.  Byłam tego świadoma i liczyłam się z opcją prucia, albo zrobienia zupełnie nowego swetra w innym kolorze, dość to było emocjonujące. Zresztą ten mój sweter pierwowzór też powstawał z przygodami.

A oto ten sweterek robiony na oko, na odległość. Tak wygląda już na właścicielce:















22 komentarze:

  1. Dusza poetycka czuje się prawie w każdym twoim poście. A sweterek bardzo atrakcyjny, i te kolory bardzo ładnie się ułożyły. Ciekawych pomysłów i ich realizacji życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Honorato, dziękuję za tak miłe słowa i odwzajemniam życzenia dotyczące pomysłów i ich realizacji:-)

      Usuń
  2. Leży idealnie! I jest bardzo bardzo urokliwy.
    Lubię Twoje zabawy słowami. I owszem, jest w nich konkret, nie wodolejstwo. A skoro już jesteśmy przy konkretach, poproszę uprzejmie o dane na temat włóczki i zużycia:)
    Pozdrawiam słonecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Włóczka to Schoppel laceball 100 kolor 2324, w 100 gramach jest 800 m.
      Co do zużycia - na mój sweterek poszedł cały 100 g motek, a ze sweterka dla Agaty zostało 23 g. Wcześniej zrobiłam z tej włóczki dwie prezentowe chusty, każda z nich z całego motka:
      https://mottozmotka.blogspot.com/2017/10/pasmanteria-pod-pretekstem.html
      https://mottozmotka.blogspot.com/2019/01/z-gebi-czerni-szafiru-i-bekitu.html
      Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za pozytywny komentarz:-)

      Usuń
    2. Sweter z takiej cienkiej włóczki to wyzwanie. Ale że jeden motek wystarcza, to bardzo zachęcające. Dziękuję za informacje:)

      Usuń
  3. To się nazywa "mieć miarkę w oku"📏👁️👍
    Sweterek z tych przyciągających wzrok👀 jednocześnie zakrywa i odkrywa wdzięki właścicielki🤩
    Około dziewiarskie refleksje jak zwykle mają w sobie nutę poezji i krztynę filozofii😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miły komentarz. Co do miary w oku, doskonaliłam tę umiejętność kupując ubrania dla rodziny, ale wiadomo, że nigdy nie ma pewności, trzeba uwzględnić opcje zwrotu lub ...prucia. Za to jak się uda to jest satysfakcja. Pozdrawiam ciepło:-)

      Usuń
  4. Za wpisy z literackim zacięciem, towarzyszące pięknym dzianinom, ukazanym na ciekawych zdjęciach - właśnie dlatego lubię Cię odwiedzać. Poetycko jest tu zawsze, choć nie zawsze poukładane w równe wersy :))) Miałaś nerwy - tak bez przymiarek i innych szczegółów! Świetnie się udało! (Ale rozumiem: czasem człowiek tak już chce zacząć nowe dzierganko, ręce swędzą, że pal licho ewentualne konsekwencje ;0) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię jak mnie odwiedzasz:-) Doceniam i odwiedziny i zostawione komentarze, za które bardzo dziękuję.
      Od pewnego czasu lubię mieć więcej niż jedną robótkę równocześnie, tak żeby zawsze można było po którąś sięgnąć, niektóre etapy wymagają więcej skupienia, inne mniej. W przypadku tego sweterka nie miałam presji, a jednak jak zaczęłam to chciałam zobaczyć jak wyjdzie, no miałam nerwy, dość drżące, sama nie wiem po kim takie ryzykanctwo we mnie:-)

      Usuń
  5. Piekny sweterek, zazdroszczę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję za odwiedziny:-) Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  6. Odważne posunięcie, ale jak widać udało się i sweterek pasuje idealnie na właścicielkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:-) Zobacz, nawet przy dzierganiu można wykazać się odwagą. Pozdrawiam ciepło:-)

      Usuń
  7. Ciekawe, jakby w ruchu kolory się poruszały i zmieniały. Kolejny piękny wytwór rąk...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciekawe spostrzeżenie. Dla mnie też te kolory są takie naturalne i choć spokojne to pełne życia:-)

      Usuń
  8. To pierwszy raz kiedy sama wstawiam komentarz, dotychczas jedynie odpowiadałam na Wasze komentarze. Nie wiem czy ktoś będzie to czytał, ale uznałam że to dobre miejsce na moje pytanie, dotyczy bowiem komentarzy na blogerze. Dotychczas widziałam komentarze pod postami i jednocześnie w zakładce projekt. Po raz kolejny zdarzyło się tak, że komentarz nie znalazł się na blogu, a widzę go w tej roboczej części. Jakoś tak utknął wirtualnie, a ja nie bardzo wiem co z tym robić. Może ktoś mi podpowie. Z góry dziękuję:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też czasami się tak zdarza, mimo że nie mam włączonej funkcji moderacji komentarzy. Niektóre wpadają do jakby poczekalni i blogger pyta, czy to jest spam. Jeśli uznam, że komentarz nie jest spamem, to go publikuję. Ponieważ rzadko sprawdzam zakładkę statystyk i komentarzy, to niektóre publikuję z dużym poślizgiem:-( A spamowi mówię stanowcze NIE:-)
      Ja dostaję też powiadomienia o komentarzach (nawet moich własnych) na pocztę gmail, więc jeśli ją sprawdzam regularnie, to widzę też ruch na blogu i jeśli trzeba, to działam.
      Mam nadzieję, że pomogłam.

      Usuń
    2. Bardzo pomogłaś, dziękuję:-) Najpierw pomyślałam, że u mnie to coś jest inaczej bo blogger nie pyta mnie o zdanie, ale gdy się wklikać to okazuje się, że choć nie narzuca się z pytaniem to jednak pozostawia mi decyzję:-) Jakie są kryteria bloggera dotyczące zawieszania niektórych komentarzy pojęcia nie mam, bo te ewidentne spamy z podejrzanymi linkami lądują zawsze pod postami, tylko na bieżąco je usuwam. Mam dwa wnioski z tego epizodu, po pierwsze warto byłoby technicznie przyglądnąć się tej platformie, coś poustawiać, uporządkować, np. tagowanie wprowadziłam dość późno i chyba nie uzupełniłam wszystkich postów, no ale na to wszystko trzeba czasu. Druga refleksja związana z tematem komentarzy to po prostu docenianie tego wszystkiego, co się za tym kryje, relacje, pasje, inspiracje, a przede wszystkim konkretne osoby, poświęcające część swojego czasu:-) Pozdrawiam najserdeczniej

      Usuń
  9. Niby na oko, a taka ładna, delikatna bluzeczka na lato Ci wyszła :0) Super :0)
    Pozdrawiam serdecznie :0)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:-) Na oko, na lato i na inne pory roku:-) Również pozdrawiam:-)

      Usuń
  10. Chociaż to dzierganie na odległość ale oko Cię nie, zawiodło. Sweterek pasuje idealnie a i kolorek też świetny. 😄
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń