Mitenki czyli rękawiczki bez palców wydziergałam po raz pierwszy trzy lata temu i od razu polubiłam tę drobną formę. Przekonałam się jak bardzo praktyczna to rzecz i jak świetnie się sprawdza podczas niezbyt zimnej zimy. Jest to też coś szalenie wdzięcznego w dzierganiu, dającego ogromne możliwości wyboru ściegów, a zabierającego niewiele włóczki. Wszystkie te zalety widać jak na dłoni. Wolne palce mogą używać telefonu, bilonu lub karty albo dotykać natury.
Tak bardzo polubiłam tę swobodę,
że gdy zrobiło się nieco chłodniej postanowiłam zrobić sobie pełne rękawiczki,
których nie trzeba byłoby zdejmować do precyzyjniejszych czynności.
Pierwotnie myślałam o bardziej skomplikowanej formie z ruchomą klapką, ale
zdecydowałam się na dużo prostsze rozwiązanie z otworami na palce wskazujące i kciuki.
Tradycyjnie przed rozpoczęciem pracy przejrzałam mnóstwo wzorów, mogłam szaleć,
bo jak wspomniałam wcześniej takie małe formy dają spore pole do popisu,
jednakże moje skromne, beżowe rękawiczki domagały się najprostszych warkoczyków.
Zrobiłam je z mieszanki alpaki, wełny i
poliamidu Nord drops. Skończyłam jakiś miesiąc temu i od tego czasu używam ich
na zmianę z mitenkami. Okazało się, że całkiem dobrze wstrzeliłam się z tymi
dziurami, bo przyznam że obawiałam się, czy dobrze je umieściłam, czy uda mi
się szybko odebrać telefon, zrobić zdjęcie itp. Możliwość przymierzania i
dopasowywania w trakcie pracy jest ogromną zaletą mitenek i rękawiczek,
zwłaszcza robionych dla siebie.
Rozpisałam się o moim
eksperymencie z otworami w rękawiczkach, a to przecież post mitenkowy.
Pierwsze w tym sezonie mitenki
zrobiłam na początku listopada w ramach testu projektu Lanckorona Mitts Doroty
Morawiak Lichota. Do misternego, eleganckiego wzoru wybrałam cieniutką, niepozorną
szarość, która podkreśla piękno wzoru i ładnie zgrywa się z innymi kolorami. Ilekroć
wkładam te mitenki, albo na chwilę zatrzymuję na nich wzrok z przyjemnością
patrzę na ażurowy wzór.
Kolejna para powstała jako
prezent dla pewnej uroczej Węgierki, która zachwyciła się fioletowymi mitenkami, które pokazywałam w tym poście. Wybrałam włóczkę z kaszmirem Hot Socks Pearl Grundl w kolorze jodłowym, ażurowy
motyw zaczerpnęłam z Sandry. Zależało mi na czasie, by zdążyć przed gwiazdką.
Nie denerwowałam się samym dzierganiem, wiedziałam to kwestia najwyżej kilku
dni, większe emocje budziło pytanie czy przesyłka dotrze na czas. Dotarła😊
A oto te małe dzianinki, kolejno zielone,
szare i bure. Poza tą gwiazdkowo - pocztową sytuacją nie spieszyłam się z nimi,
ani z dzierganiem, ani z publikowaniem, ani z fotografowaniem. Jak widać na
zdjęciach jest tu początek zimy i znalezione pod śniegiem nagietki z kwietnej
łąki, są jeszcze intensywnie czerwone owoce róży i głogu, są oszronione łodygi,
kora drzew, zresztą zobaczcie sami…
świetne są wszystkie i piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńMitenki są wdzięczne do fotografowania. Przyznam też że dość długo zbierałam się do zamieszczenia tego postu, z powodu dużej ilości zdjęć, które mi się podobały. Zawsze wybieram kilka, z innych rezygnuję.
UsuńDziękuję za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam:-)
Pięknie fotografujesz swoje dzieła. Dla mnie dzieła sztuki.
OdpowiedzUsuńZdjęcia robi mój mąż, przekażę mu Twoje słowa. Zdjęcia są bardzo ważne, jakże inaczej mogłabym pokazać swoje prace? Prezentowanie dzianin to osobna przygoda. Zdjęcia powstają najczęściej przy okazji spacerów, czasem we wnętrzu, skarpety, które pokazałam w poprzednim poście chciałam szybko wysłać, więc nie było szczególnych warunków na sesje zdjęciowe, wyjęłam z szafy sukienki i kolorystycznie dobierałam tło do dzianin. Najbardziej jednak lubię zdjęcia plenerowe i sam spacer, i zachwyt naturą i potem podziwianie tej natury uchwyconej na zdjęciach. Cieszy nas to i sprawia, że pielęgnujemy tę działkę, każde z nas nieco inaczej, mąż rozwija kunszt fotografii a ja dziergam... Serdecznie pozdrawiam
UsuńŚliczne prace! zwłaszcza mitenki skradły moje serducho. Bardzo lubię robić i nosić mitenki. Mam przyjaciółkę, która je uwielbia, więc mam komu robić.
OdpowiedzUsuńRękawiczki z dziurami są lepszym pomysłem niż z klapką. Świetny pomysł!
O zdjęciach nie wspomnę, są piękne:)))
Rękawiczek z klapką nigdy nie miałam, wydawało mi się, że są idealne, a Ty piszesz że lepsze takie leniwe rozwiązanie z dziurami. Bardzo podoba mi się ten punkt widzenia:-) Serdeczności:-)
UsuńMitenki, fotki i tekst - wszystko z najwyższej półki.
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję:-) Po takim komentarzu rosną skrzydła!
UsuńAch jakie one wszystkie piękne!!! Bardzo Ci dziękuję za test Lanckoronek :*
OdpowiedzUsuńDorotko to ja dziękuję, że mogłam poznać ten projekt jeszcze przed premierą! Pozdrawiam serdecznie:-)
UsuńŁadne bardzo. Ja kocham mitenki. Noszę je od wielu lat, a pierwsze kupiłam w Sztokholmie. Szczególnie zachwyciły mnie tutaj rękawiczki z jednym palcem. Pani Mario już nie na ten rok, ale na następny poproszę. Najlepiej w kolorach tych moich skarpetek z pastelowym różem i szarym.
OdpowiedzUsuńZrobię dla Pani z przyjemnością:-) Tak, to już będzie kolejny sezon, melodia przyszłości - sądząc po śpiewie ptaków. Pozdrawiam ciepło:-)
UsuńCudne, wszystkie, no, ale nie wyglądały by tak dobrze bez tych pięknych polakierowanych paznokci w różu i krwistej czerwieni 😍
OdpowiedzUsuńCzasem warto się poświęcić;-) Uściski:-)
UsuńI nie wódź nas na pokuszenie... ;0)
OdpowiedzUsuńMario, dopiero co skończyłam chustę, którą pokazałaś w styczniu, a Ty już kusisz mnie mittenkami, które zaraz po chustach są największą moją słabością? ;0)
Cudne!
Cudne wszystkie :0) i mittenki i rękawiczki :0)
Pozdrawiam serdecznie :0)
mea culpa... Ależ jesteś szybka, dopiero o wzorze myślałaś, a tu chusta już gotowa. Już nie mogę się doczekać kiedy ją zaprezentujesz. Chusty i mitenki są Twoją słabością powiadasz, zaś Biblia mówi, że moc w słabości się doskonali:-)
UsuńAleż śliczne mitenki! Cóż za pomysłowe i praktyczne dziurki na kluczowe w telekomunikacji palce;-)
OdpowiedzUsuńA zdjęcia? Mistrzostwo! Słowa uznania dla Modelki i Fotografa.
Dziękujemy pięknie:-))) Kluczowe palce - świetne określenie, kupuję:-)
UsuńMitsy są po prostu bajeczne! Przepiękne wzory dodające lekkości i świetne dobrane kolory. A patent na dwie dziury w rękawiczkach, to sobie pożyczę jak pozwolisz😉
OdpowiedzUsuńAle najbardziej urzekła mnie prezentacja i prześliczne zdjęcia. To bardzo dobrze, jak druga połowa wspiera Twoją pasję. Zdjęcia są bardzo klimatyczne! Taki osobisty fotograf to prawdziwy skarb😄
Dziękuję za tyle miłych słów. Cieszę się, że spodobały Ci się dziury i że sama chcesz zrobić coś takiego. Pomysł polecam, bo szybko się to robi i jest praktyczne. Co do zdjęć, cieszymy się bardzo, gdy sprawiają one też radość innym, że udziela się ta radość z patrzenia na przyrodę, czasem zaduma, czasem zachwyt. Serdecznie pozdrawiam
UsuńAleż one wszystkie są piękne!!! Tak bardzo w moim stylu, że podziwiam i podziwiam. Mitenki są wyjątkowo cudne, natomiast co do rękawiczek, zgadzam się z Danonk, że lepsze od takich z klapką i chyba po Tobie spapuguję...
OdpowiedzUsuńMiło mi ogromnie, a jeszcze milej mi będzie jak spapugujesz dziury:-) Kto by pomyślał, ja robiłam te rękawiczki gdy dopadła mnie zaraza, byłam tak słaba że nie miałam siły szukać i rozkminiać patentu z klapką, więc wybrałam łatwiejsze rozwiązanie, nawet wzór wybrałam łatwy i dobrze mi znany. Pozdrawiam ciepło:-)
UsuńPomysły, wzory, wykonanie, zdjęcia - wszystko SUPER i generalnie podpisuję się pod powyższymi komentarzami, bo już nic mądrzejszego nie wymyślę ;) (Pomysł z funkcyjnymi dziurami w jednopalczastych rękawicach widzę już drugi raz i chyba go w następnym sezonie wypróbuję;)
OdpowiedzUsuńReniu, dziękuję za miły komentarz, nie chodzi przecież o wymyślanie czegoś mądrzejszego, ale sam ślad obecności i choćby słówko:-) Pozdrawiam ciepło:-)
UsuńŚliczne i mitenki i zdjęcia. Pomysł z dziurkami w rękawiczkach rewelacja! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję:-) Jak pisałam już wcześniej mnie samą zaskoczyły te leniwe rękawiczki, nie miałam siły na żadne kombinacje, a to proste rozwiązanie dobrze się sprawdza i nieźle wygląda. Również pozdrawiam:-)
UsuńTe Lanckoronki w szlachetnych szarościach miałam przyjemność oglądać w realu i na Właścicielce i potwierdzam, że wyglądają szalenie elegancko. Zresztą te zdjęcia doskonale to ukazują:-)
OdpowiedzUsuńIleż to razy na dziewiarskich stronach czytałam komentarze ze słowami "widziałam na właścicielce"! Nie dotyczyło mnie to jednak, do czasu:-) Między światem realnym i wirtualnym jest cienka, nie tylko włóczkowa linia:-) Pozdrawiam najserdeczniej:-)
UsuńPrzepiękne mitenki i rękawiczki. Oprócz interesujących wzorów widać na nich Twój kunszt dziewiarski. Zachwyciłam się!
OdpowiedzUsuńReniu, dziękuję za wizytę na moim blogu i przemiłe słowa:-) Serdecznie pozdrawiam
Usuń