sobota, 18 lutego 2023

Biegłość, niepewność, uśmiech😊

Potrzeba, pomysł, pretekst, prośba – wystarczy choćby jeden z wymienionych punktów by uruchomić proces dziergania, niezmiennie fascynujący i ciekawy. Z każdym projektem zaczynam coś nowego, nieznanego, zastanawiam się jak mi wyjdzie, bo nawet przy odtwarzaniu szczegółowo opisanych wzorów i tak różnie wyjść może, nie da się wystukać drutami „kopiuj – wklej”. Ta ciekawość jest tym bardziej motywująca, że choć w trakcie pracy widzę co robię i mogę dokonywać pomiarów, przymiarek i pewnych modyfikacji to jednak nigdy nie mam całkowitej pewności jaki będzie efekt. Oprócz specyfiki pracy ludzkich rąk związanej nie tylko z umiejętnościami, ale też  z nastrojem i poziomem pobudzenia ważną rolę odgrywa też materia, używane narzędzia i przędza, która też pracuje na swój sposób. Stale uczę się tego wszystkiego, wyciągam wnioski, nabieram wprawy i biegłości, lecz gdy pojawia się nowy pomysł to widzę w nim okazję by spróbować czegoś całkiem nowego. I znów ciekawość czy się uda. A jeszcze większa ciekawość jest wtedy, gdy dziergam dla kogoś. Tworzenie nowej dzianiny i poznawanie czyichś oczekiwań w tej materii jest dla mnie ekscytującą przygodą.

W porównaniu do dziergania rzeczy dla siebie, znacznie większa jest zarówno ciekawość jak i niepewność efektu, co tu dużo mówić – niemały stres, a jednak nie wzbraniam się przed nim. Ostatnio zrobiłam rękawiczki i czapkę dla Martyny. To miała być dzianina ciepła, wielokolorowa. Znając te oczekiwania uznałam, że na pewno znajdą się włóczki w moich zapasach, trzeba było tylko dokonać wyboru. Ach, co to było za spotkanie! Przyjemnie jest dzielić z kimś to doświadczenie buszowania we włóczkach i zestawiania różnych barw, wstępnego projektowania, rysowania. Teoretycznie już wtedy wiedziałam co i jak będę robić, ale dopiero jak zaczęłam dziergać wpadłam na pomysł łączenia kolorów z wykorzystaniem techniki mozaikowej. Takie rozwiązanie nie jest dziewiarskim odkryciem Ameryki, ale ja cieszę się z niego ogromnie, zamierzam stosować go w różnych innych dzianinach.

Kolejnym istotnym detalem jest plisa z podwójnego dziergania, której nauczyłam się kilka lat temu z czystej ciekawości, „a jakby tak”… i okazało się to dobrym rozwiązaniem czapkowym, ciepłym i przyjemnym. W prawej rękawiczce zrobiłam otworki, by bez zdejmowania jej dało się skorzystać z telefonu.

Wykorzystałam cztery różne włóczki, żółta to big merino dropsa, miętowa podwójna nitka baby merino Novity, turkus to baby merino dropsa, również podwójna nitka, a turkus ciemniejszy w plisie czapki to mieszanka merino z kaszmirem. Kluczowym kryterium wyboru włóczek były kolory, dlatego jedna nitka była pojedyncza, pozostałe podwójne dla wyrównania grubości. 

W tej dzianinie splotły się potrzeby Martyny, której pasją jest bieganie i moja dziewiarska biegłość, ciekawość. Wcześniej pisałam o tym, że dzierganie dla innych to stres. A widzicie ten uśmiech?  






















16 komentarzy:

  1. Wszystkie etapy dziergania są ciekawe począwszy od pomysłu, wyboru włóczki i samego tworzenia dzianiny. I tak jak napisałaś to końcowy etap jest najbardziej emocjonującym momentem bo wtedy już wiadomo czy nasz wysiłek się opłacił. Jak widać Twoja praca została bardzo doceniona. Zadowolona właścicielka to najbardziej cenna rzecz dla dziewiarki. Ten uśmiech wynagradza wszystkie dziewiarskie trudy. Komplet jest piękny a te dziurki w rękawiczce to bardzo ciekawy patent😄 Dodatkowy bonus to zastosowanie rzędu lewych oczek, który ładnie połączył że sobą kolory ale jednocześnie dodał dzianinie wyrazistości.👍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze znasz te emocje! Dziękuję Ci za słowa pochwały. W przypadku pracy dla kogoś ważne jest zadowolenie obu stron, przecież mogłoby być tak że ja będę zachwycona swoją pracą, a niekoniecznie zadowoli to odbiorcę, albo na odwrót - zrobię coś idealnego dla odbiorcy męcząc się czymś czego nie lubię. Dlatego tak ważne jest to spotkanie, wysłuchanie kogoś i ...słuchanie siebie, działanie zgodnie z sobą.

      Usuń
  2. Podziwiam dziewiarki dziergające na zamówienie, realizując wizję przyszłej właścicielki - mnie zeżarłby stres już na starcie. Oczywiście, że dziergam dla innych, ale realizuję własne pomysły, no i poza tym wszystko zostaje w rodzinie.
    Ten komplet to majstersztyk! Począwszy od doboru kolorów wełny, poprzez umiejętne zestawienie ich w prostym wzorze, na funkcjonalności kończąc. Pomysł na dziurki umożliwiające korzystanie z telefonu jest po prostu genialny!
    Szeroki uśmiech właścicielki zastępuje tysiące słów podziękowań.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pewnym sensie ten komplet też zostaje w rodzinie:-) Zrobiłam go w prezencie urodzinowym dla najbliższej przyjaciółki mojej synowej:-)
      Stres przy pracy dla kogoś nie jest mi obcy, ale jakoś sobie z nim radzę, z pomocą drutów i dziergania;-) Czytając Twój komentarz uświadomiłam sobie istotną rzecz - otóż piszesz realizowaniu czyjejś wizji lub własnego pomysłu jakby to były dwie zupełnie osobne rzeczy. Często pomysł wychodzi ode mnie, a bywa i tak, że ktoś zupełnie zdaje się na mnie, nawet nie wskazując koloru. Bywa i tak, że ten pomysł dopiero powstaje, rozmawiamy, szukamy, zawężamy pole zainteresowań i wyobrażamy sobie jak to miałoby wyglądać. Tak było w przypadku kompletu dla Martyny, wiadomo było że potrzebne są rękawiczki, może jeszcze czapka, z włóczek cieniowanych albo w intensywnych jaskrawych kolorach, ok, mam sporo zapasów, coś wybierzemy. I co? Wzrok Martyny przykuwają włóczki wcale nie spełniające tych kryteriów, ale świetnie pasujące do jej urody, stylu.

      Usuń
  3. Piękny komplet. Fantastyczny pomysł umożliwiający korzystanie z telefonu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję za odwiedziny i miłe słowa!

      Usuń
  4. Niesamowite jak pasuje do właścicielki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda! Gdy Martyna zobaczyła gotowy komplet powiedziała "To takie moje!"

      Usuń
  5. Pomysłowe i bardzo udane rozwiązanie i kolorystyczne i konstrukcyjne. No, i ten uśmiech Właścicielki - bezcenny 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko, dzięki za miłe słowa. Uśmiech Martyny bezcenny, energetyzujący, po prostu cudny:-) Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo uśmiechów i uśmiechniętych ludzi gdziekolwiek jesteś:-)

      Usuń
  6. Gdyby większość ludzi z takim , jak Twoje, zaangażowaniem podchodziło o swoich wykonywanych prac, to świat byłby o wiele lepszy. W każde przerobione oczko włożono tyle duszy, że brak słów po prostu... Jesteś WIELKA! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Honorato, ależ onieśmielający to komentarz, słowo wielkość jak dla mnie za wielka, ale sens Twojej myśli wzruszający i głęboki, nie wiem jak odpowiedzieć, znajduję jednak odpowiedź w Twoich słowach - świat może być lepszy, możemy włożyć swoją małą cząstkę dobra do świata, choćby dobrym słowem, za które z całego serca Ci dziękuję:-) WIELKIE uściski:-)

      Usuń
  7. Zwykle pomysłów tyle, że wystarczy byle pretekst, by dziergać. A potem cały przekrój stanów emocjonalnych - od ekscytacji, przez znużenie i zwątpienie, po błogi spokój - już jest, zrobione, już tak zostawmy. Czyli nasze rękodzielnicze współodczuwanie :-) Opisujesz tak trafnie i ciekawie, jak dziergasz Mario. Dziękuję! To zestawienie kolorów i pomysł z mozaikowym ich łączeniem - podziwiam! I jeszcze radosne zdjęcie, z bułką, klimat jak w Bullerbyn :))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzieci z Bullerbyn to ukochana książka mojego dzieciństwa. Powiedzieć, że ją pamiętam to nic nie powiedzieć;-) Dziękuję Reniu za Twój komentarz z całym wachlarz komplementów i za przywołanie tego klimatu Bullerbyn, który jak się okazuje wciąż żyje nie tylko we mnie. Pozdrawiam ciepło, przedwiosennie:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny i praktyczny komplecik :0) i masz rację ten uśmiech wyraża i wynagradza wszystko:0) nie mniej jednak ja pozostanę przy mojej sprawdzonej metodzie i by uniknąć nieprzyjemnych wrażeń związanych ze stresem dziergania "na zamówienie" ;0) nadal będę dziergała pod pretekstem "prezentu" ;0) Wybieram samą przyjemność obcowania z włóczką ;0)) ale podziwiam i Twoją odwagę i kunszt :0)
    Pozdrawiam serdecznie :0)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobacz jak świetna jest ta nasza pasja, każdy może wybrać swoje podejście, nie ma jedynie słusznej opcji, mało tego, nawet w obrębie swojego podwórka można dokonywać zmian, albo i nie:-) Dziękuję za komplementy i pozdrawiam ciepło:-)

      Usuń